Do akcji doszło w sobotnie popołudnie. 110. Oddzielna Brygada Zmechanizowana im. gen. Marka Bezruczki wzięła na cel jeden z rosyjskich myśliwców. Atak okazał się skuteczny.
W krótkim komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych przekazano, że rozprawiono się z nieprzyjacielem. Ukraińska brygada strąciła samolot Su-25 na terenie Donbasu.
„Okupanci wciąż nie zrozumieli, że nie ma sensu latać po naszym niebie” – podkreślono, zapowiadając kolejne tego typu akcje. „Imperium musi upaść” – czytamy.
Wojna na Ukrainie. Strącili rosyjskie samoloty
To kolejny sukces 110. brygady. W Interii informowaliśmy o strąceniu innego egzemplarza maszyny Su-25. Zniszczenie rosyjskiego samolotu potwierdził wówczas w trakcie tradycyjnego, wieczornego przemówienia Wołodymyr Zełenski.
Su-25 to dwusilnikowe odrzutowe samoloty szturmowe produkowane w czasach Związku Radzieckiego, a następnie Rosji. W czasie trwającego konfliktu są używane zarówno przez Moskwę, jak i Kijów. Myśliwce charakteryzują się silnym opancerzeniem oraz uzbrojeniem.
Charków. Miasto na celowniku Rosji
Wołodymyr Zełenski poinformował, ze na obszarze przygranicznym „toczą się zacięte walki”. Przywódca podkreślił, że „Rosja rozpoczęła nową falę działań kontrofensywnych”. Celem Kremla jest zdobycie drugiego największego miasta Ukrainy, Charkowa.
