Rosja w sobotę przypuściła na Charków kolejny atak. Okupant uderzył w hipermarket budowlany, w którym mogły znajdować się wtedy nawet setki osób. Obecnie wiadomo o sześciu osobach zabitych, a także ponad 40 rannych.
Kilkadziesiąt minut później najeźdźca uderzył ponownie w park miejski, wykorzystując w tym celu pociski rakietowe S-300. Obecnie wiadomo, że w ataku tym obrażenia odniosło 18 osób, w tym 13-letni chłopiec.
Atak na obiekty cywilne w drugim co do wielkości mieście w Ukrainie wywołał poruszenie.
Atak na Charków. „Nie dajcie się nabrać na kremlowskie bajki”
„Rosyjskie ataki na centrum handlowe w Charkowie to wiele ofiar, w tym dzieci, kobiety i mężczyźni. To niedopuszczalne” – napisał prezydent Francji Emmanuel Macron. „Francja łączy się w smutku i żalu z Ukraińcami i pozostaje w pełni zmobilizowana, stojąc po ich stronie” – podkreślił Macron.
„Piątek, kremlowski car rzekomo sygnalizuje, że chce pokoju. Sobota, bombarduje hipermarket pełny cywilów” – napisał Lipavsky. „Nie dajcie się nabrać na kremlowskie bajki. Na spotkaniu ministrów NATO w Pradze będę prosił moich kolegów o zwiększenie wsparcia, by powstrzymać rosyjski imperializm” – zapowiedział czeski minister.
Wojna na Ukrainie. Atak na Charków. Zełenski apeluje
Kolejny komunikat w sprawie ataku Rosji na Charków wydał też prezydent Ukrainy. „Dziękuję wszystkim, którzy wspierają teraz Ukrainę, a także potępiają rosyjski terror. Ważne jest, byśmy wszyscy się zjednoczyli, by pokonać rosyjską przemoc i sprawiedliwie osądzić wszystkich odpowiedzialnych za te ataki” – napisał Wołodymyr Zełenski.
Atak potępił też szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba. „Putin może rozpowszechniać dowolne kłamstwa, ale oto jego czyny. Barbarzyńskie zbrodnie wojenne przeciwko cywilom” – napisał, dodając, że dyktator „nie może zdobyć Charkowa, więc próbuje go zniszczyć”. Na koniec Kułeba zaapelował o pomoc, więcej systemów obrony powietrznej i wsparcie ukraińskich ataków na cele w Rosji.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!