Do zdarzenia doszło ok. godz. 21 przy ul. Granata w Lublinie. Jak relacjonuje Wp.pl, pani Barbara idąca z córką zauważyła jadące bardzo powoli auto firmy kurierskiej. Jednocześnie słychać było dźwięk klaksonu. Okazało się, że kierowca zasłabł i przygniótł głową klakson. Kobieta zacisnęła ręczny hamulec i wezwała pogotowie.
Lublin. Kurier zasłabł, a potem uciekł
Wraz z inną mieszkanką osiedla ocuciły mężczyznę. Gdy zorientował się, że została wezwana pomoc, zdenerwował się i kazał „nie kręcić afery”. Przekonywał, że „jest tylko zmęczony”. Kobiety nie chciały odpuścić, podejrzewając, że mężczyzna może być pod wpływem środków odurzających. – On co chwilę się pobudzał, a potem znowu nagle opadała mu głowa. Nie wiadomo było, co się z nim dzieje – relacjonowała pani Barbara.
Mężczyzna stał się wulgarny. Pani Barbara stanęła przed maską, utrudniając kierowcy ucieczkę. Ostatecznie uciekł, potrącając kobietę w kolano. „Zdołała odskoczyć w bok, a wtedy kierowca z piskiem opon odjechał. Na szczęście nie stało jej się nic poważnego” – podaje Wp.pl. Policja potwierdza, że otrzymała zgłoszenie dotyczące zdarzenia. Trwa poszukiwanie kierowcy.
Bydgoszcz. Kierowca busa pod wpływem alkoholu i narkotyków
Pod koniec stycznia doszło do podobnej sytuacji w Bydgoszczy. Policjanci zwrócili wtedy uwagę na busa, który zatrzymał się na środku skrzyżowania i nie kontynuował jazdy. Busem kierował 22-letni mężczyzna, miał ponad 0,5 promila alkoholu w organizmie.
„W policyjnych systemach widniała informacja o 4-letnim zakazie prowadzenia pojazdów mechanicznych. 22-latek przyznał, że stracił uprawnienia za kierowanie pod wpływem środków odurzających. Z uwagi na dość nietypowe zachowanie mężczyzny, policjanci postanowili sprawdzić, czy i tym razem nie prowadzi on pojazdu pod ich wpływem. Okazało się, że młody człowiek nie potrafi uczyć się na własnych błędach. Narkotester wskazał w jego organizmie amfetaminę i metamfetaminę” – informowała bydgoska policja.
