Na środowym posiedzeniu parlamentarnego zespołu do spraw rozliczeń PiS były pracownik resortu sprawiedliwości Tomasz Mraz przekonywał, że konkursy na środki z Funduszu Sprawiedliwości były przygotowywane pod konkretne – często partyjne – cele i były ustawiane przez polityków Suwerennej Polski. Urzędnik przez dwa lata nagrywał rozmowy, które odbywał w resorcie m.in. z wiceministrem Marcinem Romanowskim.
Jedno z nagrań dotyczyło dotacji dla fundacji Profeto, której przyznano 98 mln zł na budowę domu dla ofiar przestępstw (ostatecznie wypłacono 66 mln zł). W marcu pięć osób (w tym urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości) usłyszało zarzuty ws. nieprawidłowości przy wypłacie środków. Z ustaleń śledczych wynika, że fundacja miała nie spełniać wymogów formalnych i merytorycznych, aby otrzymać pieniądze. Prezes fundacji ks. Michał Olszewski (zgoda na publikację danych) usłyszał zarzuty m.in. poświadczenia nieprawdy i wyrządzenia szkody majątkowej. Trafił do aresztu.
„Wydatkowali środki niezgodnie z umową”
– Ja nie wiem, ile powiedział ci ksiądz Profeto, ale oni w grudniu zafakturowali wykonanie robót – mówił na w tym tygodniu przez TVP Info nagraniu Tomasz Mraz, zwracając się do Marcina Romanowskiego.
– Słuchaj, to nie jest na szczęście na razie nasz problem. Podobno, jak patrzyłem, do końca kwietnia wszystko będzie zrobione. (…) Nawet jeżeli trafi to do nas w przyszłym tygodniu, za dwa tygodnie, zanim podejmiemy jakieś realne działania, no to i tak przyjdziemy, to wszystko będzie zrobione – miał odpowiedzieć Romanowski.
– No ok, będzie zrobione, tylko ja mam tak: środki, które miały być wydane w grudniu, zostały wydane w grudniu, ale nie zostało zrealizowane to. Są przeniesienie płatności na drugi rok, to chyba jest bańka. Ta bańka powinna być do zwrotu. (…) Wydatkowali środki niezgodnie z umową. No bo oni dali nam informację, że to, co miało być zafakturowane, zostało wykonane, że oni to odebrali, że wszystko gra. Natomiast to będzie dopiero w kwietniu, więc w takim wypadku to powinno być zwracane – wskazywał Mraz.
– Trzeba brnąć w to i zrobić wszystko, żeby to skończyć. Inna sprawa, co się będzie działo po skończeniu – miał mówić Romanowski.
Obrońca ks. Michała Olszewskiego: Pan Mraz sugerował, co i jak należy wykonać
– Moim zdaniem pan Tomasz Mraz nie jest wiarygodnym świadkiem, ponieważ z opublikowanych, czy może przekazanych mediom taśm, wynika, że źródłem wszelkiego zamieszania w Funduszu jest właśnie wyłącznie pan Mraz. Jeżeli ministrowie pytają o coś pana dyrektora i jest to niezgodne z prawem, to powinien im odmówić. Tymczasem pan Mraz wręcz sugerował, co i jak należy wykonać. To on za to odpowiada – mówi w rozmowie z Onet.pl adwokat Michał Skwarzyński, jeden z obrońców ks. Michała Olszewskiego.
Odnosząc się do nagrania ujawnionego przez TVP Info, mecenas zaznaczył, że „z tej rozmowy wycięto, a może celowo opisano ten fragment jako niezrozumiały, gdzie Romanowski mówi wprost, że wykonawca budowy dla Profeto ma postawione zarzuty za poświadczenie nieprawdy”. – Wykonawca budowy poświadczył, że wykonał pewne prace budowlane, czego nie zrobił, dlatego to Fundacja złożyła zawiadomienie do prokuratury. Śledztwo toczy się od kilku lat. Tego dotyczy ten milion złotych w opublikowanym nagraniu – przekonywał prawnik.
„Wiarygodność Mraza, który przytulił się do Giertycha, jest taka sama jak Szmydta, innego „sygnalisty” Platformy, który uciekł na Białoruś. Stek bzdur i manipulacji posłużył do brutalnego ataku na polityków Suwerennej Polski. Tych, którzy wytrwale demaskują kłamstwa obozu Tuska. (…) Zbigniew Ziobro i jego dawni zastępcy w MS są gotowi stawić się na każde wezwanie organów ścigania, o czym powiadomili Prokuraturę Krajową. Bo wbrew kampanii oszczerstw, w byłym MS nie było żadnych nieprawidłowości w dysponowaniu środkami publicznymi. A Fundusz Sprawiedliwości niósł Polakom pomoc kilkanaście razy większą niż w czasach rządów Tuska” – przekazała w środowym oświadczeniu Suwerenna Polska.
