W nocy z 11 na 12 maja po godzinie 3:15 wybuchł po¿ar na terenie hali handlowej przy ulicy Marywilskiej 44 w Warszawie. W akcji gaśniczej, która trwała kilkanaście godzin, wzięło udział kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej i blisko 300 strażaków. W poniedziałek (13 maja) prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Warszawa. Policja zabezpieczyła monitoring w związku z pożarem przy Marywilskiej 44
Paulina Onyszko, rzeczniczka prasowa Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI, na antenie TVP Info przekazała, że funkcjonariusze wyjaśniają sprawę po¿aru budynku przy ul. Marywilskiej 44. W toku śledztwa zabezpieczono już nagrania z monitoringu. Obejmują one teren w najbliższej okolicy hali. Policjantka wyjaśniła, że ma to pozwolić na wyciągnięcie nowych wniosków. Jednocześnie Onyszko zaznaczyła, że pełna analiza zdobytego materiału potrwa długo i na jej wyniki będziemy musieli trochę poczekać. – Na to potrzeba czasu, ponieważ dużo materiału trzeba szczegółowo przeanalizować – zaznaczyła.
Z kolei Robert Szumiata, rzecznik KSP, w rozmowie z „Rzeczpospolitą” wyjaśnił, że nie wiadomo, co z monitoringiem w wewnątrz hali. – Strażacy wynieśli serwer z wnętrza obiektu, jednak na razie nie wiadomo, w jakim jest stanie, czy nie jest uszkodzony i co się na nim zachowało – powiedział. Spytany o możliwe przyczyny tego pożaru, odparł: „Na obecnym bardzo wstępnym etapie bierzemy pod uwagę praktycznie wszystkie możliwe hipotezy, żadnej nie wykluczamy”.
Pożar hali przy Marywilskiej 44 w Warszawie. Prokuratura wszczęła śledztwo
Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w rozmowie z Polską Agencją Prasową poinformował, że prokuratura rozpoczęła śledztwo w sprawie pożaru hali targowej przy ulicy Marywilskiej w Warszawie. Prokurator Norbert Woliński wyjaśnił, że dotyczy ono sprowadzenia w nieustalony sposób zdarzenia zagrażającemu mieniu w wielkich rozmiarach. – W jego wyniku doszło do spalenia tego obiektu oraz znajdujących się w nim lokali – dodał.
