handporn.net
Morawiecki zabiega o ochronę. Szef MSWiA odpowiada byłemu premierowi - Wiadomości

W poniedziałek 20 maja minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak był gościem na antenie Radia ZET. Polityk został zapytany o to, czy po zamachu na słowackiego szefa rządu, Służba Ochrony Państwa wzmocniła ochronę polskiego premiera. – Ta ochrona jest zawsze adekwatna. SOP i służby specjalne wyciągają wnioski z takich sytuacji, gdziekolwiek one następują – odparł.

Zobacz wideo Michał Kołodziejczak: Chcę wiedzieć, kto gmerał w moim telefonie

Ochrona dla Morawieckiego? Jest odpowiedź szefa MSWiA 

Siemoniak został także zapytany, czy zastanowi się nad przyznaniem ochrony byłemu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, bo „o taką ochronę zabiega”. – Rozmawiałem o tym z moim zastępcą, ministrem Czesławem Mroczkiem, który nadzoruje Służbę Ochrony Państwa i uznaliśmy, że ponownie przeanalizujemy stopień zagrożenia dla premiera Morawieckiego i na podstawie tej oceny podejmiemy decyzję, czy przyznać ochronę byłemu premierowi – przekazał szef MSWiA.

– Takie decyzje podejmuje się, gdy ktoś jest zagrożony – dodał polityk i podkreślił, że „nie ma z góry założonej tezy”. – Jeśli ktoś jest zagrożony, trzeba rozważyć przyznanie mu ochrony. Różne osoby są w Polsce chronione, nie tylko z powodu tego, że są politykami. Niech to będzie merytoryczną sprawą, bez upolityczniania – zaznaczył.

Zamach na premiera Słowacji. Robert Fico został kilkukrotnie postrzelony

Przypomnijmy, w środę 15 maja doszło do zamachu na premiera Słowacji. Robert Fico został kilkukrotnie postrzelony w miejscowości Handlová. Słowacki rząd zebrał się tam na wyjazdowym posiedzeniu. Ranny polityk został natychmiast przetransportowany śmigłowcem do szpitala, a napastnika zatrzymała policja. Szef słowackiego rządu przeszedł co najmniej dwie operacje. W poniedziałek 20 maja szpital w Bańskiej Bystrzycy, do którego Fico trafił po zamachu, przekazał, że jego stan zdrowia jest stabilny i poprawia się. 

Sprawcą ataku ma być 71-letni Juraj C. Mężczyzna miał planować atak od czasu wyborów prezydenckich, ponieważ nie zgadzał się z polityką obecnego rządu. Nadzór nad śledztwem w sprawie zamachu na słowackiego premiera objęła tamtejsza Prokuratura Generalna. Według jej przedstawicieli 71-latkowi zostanie przedstawiony zarzut usiłowania zabójstwa z premedytacją drugiego stopnia. Według słowackiego kodeksu karnego grozi za to nawet dożywocie. Wiadomo, że sympatyzował z ekstremistyczną organizacją Słowaccy Poborowi, której liderzy mieli powiązania z Rosją. Więcej w artykule: „Kempa o zamachu w Słowacji i polskiej prawicy. 'Jest bardziej skłonna wybaczać'”.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.