handporn.net
31-latka zmarła, choć szukała ratunku w dwóch szpitalach. Jest ruch Rzecznika Praw Pacjenta - Wiadomości

Ewelina Garczewska zmarła 9 maja. Jak pisaliśmy na Gazeta.pl, bliscy 31-latki twierdzą, że 5 maja choruj±ca na miastenię kobieta zgłosiła się z pilnym skierowaniem do szpitala w Bydgoszczy, a następnego dnia z powodu silnych duszności pojechała do placówki w Koninie. Ich zdaniem kobieta nie została potraktowana w odpowiedni sposób. 24 maja poinformowano, że Rzecznik Praw Pacjenta wszczął postępowanie w tej sprawie.

Zobacz wideo Dorota Łoboda: Szpitale, które nie będą wykonywały aborcji, będą miały odebrany kontrakt z NFZ

Postępowanie ws. śmierci 31-latki. Rzecznik Praw Pacjenta wystąpił o dokumenty ze szpitala w Koninie

Jak poinformował Puls Medycyny za PAP, Katarzyna Wolska z biura Rzecznika Praw Pacjenta przekazała, że postępowanie jest prowadzone pod kątem możliwego naruszenia artykułu 8. ustawy o prawach pacjenta. Przepis ten stanowi, że „pacjent ma prawo do świadczeń zdrowotnych udzielanych z należytą starannością przez podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych w warunkach odpowiadających określonym w odrębnych przepisach wymaganiom fachowym i sanitarnym”.

Rzecznik Praw Pacjenta wystąpił do kierownictwa Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie, gdzie trafiła 31-latka, o przekazanie kopii dokumentacji medycznej pacjentki oraz przedstawienie historii jej leczenia. Dodano, że postępowanie zostało wszczęte po opublikowaniu w mediach informacji dotyczących śmierci pani Eweliny. Śledztwo w tej sprawie prowadzi również Prokuratura Rejonowa w Koninie.

Kuzynka pani Eweliny opisała sprawę śmierci 31-latki. „Podejrzewano, że symuluje”

Jak wynika z zamieszczonej na Facebooku relacji kuzynki pani Eweliny, 31-latka w szpitalu w Bydgoszczy „usłyszała, że skoro nie przyjechała karetką i pod tlenem, to jej stan jest dobry i ma czekać na przyjęcie na oddział”. Kuzynka zmarłej opisała również, w jaki sposób 31-latka miała zostać potraktowana w szpitalu w Koninie. „Podejrzewano, że symuluje! Podano jej leki, pomimo że informowała lekarzy o tym, że wcześniej je dostawała i źle znosi ich podanie. Podawali jej je dalej, pomimo że stan się pogarszał. Co więcej, szykowano ją do wypisu do domu! I nagle 9 maja zasłabła, upadła i po trzech godzinach duszenia się i agonii w łóżku szpitalnym umarła” – czytamy.

Po ujawnieniu informacji o śmierci 31-latki dyrektorka Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie wydała komunikat, w którym odniosła się do sprawy. „Po przyjęciu pacjentki na oddział neurologii zgodnie z procedurami została zbadana przez lekarzy, którzy również zapoznali się z dokumentacją medyczną dostarczoną przez pacjentkę. Obecnie, zgodnie z procedurami, trwa analiza zdarzenia, a sprawa jest badana przez Prokuraturę Rejonową w Koninie. Wyznaczeni pracownicy szpitala pozostają w stałym kontakcie z prokuraturą” – poinformowała dyrektorka szpitala.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.